W czwartek w godzinach wieczornych wróciła do Koszalina grupa (20 osób) naszych parafian pod duchową opieką proboszcza, ks. Kazimierza Dullaka, która od ostatniej niedzieli pielgrzymowała po Podlasiu. Za stronę organizacyjną pielgrzymki odpowiadał ks. Sławomir Kozioł, proboszcz parafii pw. Świętego Wojciecha Biskupa i Męczennika w Rozłazinie, który także wraz ze swoimi parafianami brał udział we wspomnianej pielgrzymce. Rozłazino należy do diecezji pelplińskiej, do dekanatu lęborskiego. Ks. Sławomir jest dobrym znajomym naszego proboszcza, stąd wspólna pielgrzymka.
Nasi parafianie po niedzielnej sumie wyruszyli busem do Rozłazina, a potem wspólnie (57 osób) już dużym autokarem pielgrzymowali po Podlasiu. Cała grupa wyruszyła o godz. 13.00, a około godz. 16.30 dotarła do Gietrzwałdu, gdzie została zakwaterowana w tamtejszym Domu Pielgrzyma. Początki parafii w Gietrzwałdzie datuje się na połowę XIV w. Wieś ta stała się sławna dzięki objawieniom Matki Bożej w 1877 r. Świątynia gietrzwałdzka przybrała obecny kształt bezpośrednio po objawieniach. Pątnicy zapoznali się z historią objawień, obejrzeli miejsce, gdzie Matka Boża ukazała się dwóm dziewczynkom. Mogli też zaczerpnąć wody z cudownego źródełka, znajdującego się w pobliżu sanktuarium, które w czasie objawień, na prośbę dzieci, pobłogosławiła Matka Boża. Zapewniła również, że chorym przychodzącym do Gietrzwałdu udzieli wielu łask, ale prosząc o zdrowie ludzie powinni odmawiać różaniec. Objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie zostały, jako jedyne w Polsce, oficjalnie potwierdzone przez Watykan. Ich oficjalne uznanie miało miejsce w 1977 r. w setną rocznicę wydarzeń. Potem pielgrzymi przeszli drogą krzyżową, która zaczyna się przy źródełku i pnie się, przygotowaną ścieżką pod lasem, na niewielkie wzniesienie. Po kolacji przeszli do kościoła, gdzie uczestniczyli w Apelu Jasnogórskim.
Poniedziałek rozpoczął się Mszą św. w Sanktuarium MB Gietrzwałdzkiej, zaś po śniadaniu, o godz. 9.00 pielgrzymi wyruszyli do Zuzeli, gdzie dotarli około godz. 13.00. Właśnie tam w 1901 r. urodził się i został ochrzczony bł. Prymas Tysiąclecia. Pątnicy nawiedzili kościół Przemienienia Pańskiego (w 1987 r. przed świątynią postawiono pomnik ks. kardynała). W kościele już od wejścia rzucają się w oczy kolorowe witraże. Jest ich dwanaście i upamiętniają najważniejsze wydarzenia z życia i posługi bł. Stefana Wyszyńskiego oraz najważniejsze miejsca, w których przebywał. Pątnicy widzieli także Muzeum Lat Dziecięcych Księdza Kardynała Stefana Wyszyńskiego, które mieści się w zrekonstruowanym drewnianym budynku dawnej szkoły. Ksiądz Prymas w latach 1908-1910 uczęszczał tu do szkoły. W budynku muzeum po lewej stronie odtworzono mieszkanie państwa Wyszyńskich, a po prawej izbę szkolną z początku XX w.
Po przerwie na kawę pielgrzymi wyruszyli do Hodyszewa, gdzie nawiedzili Sanktuarium Matki Bożej Pojednania. Słynie ono z cudownego obrazu Matki Bożej z Dzieciątkiem z XVII w. Od 1949 r. miejscowość zaczęto nazywać „Jasną Górą Podlasia”. Ostatnim etapem pielgrzymki tego dnia był hotel „Dworek Tryumf” w Księżynie, gdzie mieli zapewnione: kolację i nocleg.
We wtorek po śniadaniu grupa pojechała do Białegostoku, gdzie w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego przy relikwiach bł. ks. Michała Sopoćki (w naszym kościele też znajdują się jego relikwie) sprawowano mszę św., a potem krótko zwiedzano kościół. Później pielgrzymi pojechali na Starówkę, gdzie zobaczyli Bazylikę Archikatedralna pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Zespół świątynny złożony jest z dwóch połączonych ze sobą budynków kościelnych: starego (z początku XVII wieku) oraz nowego (z początku XX wieku). Bazylika jest główną świątynią archidiecezji białostockiej oraz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku. Pielgrzymi obejrzeli też Ogrody Pałacu Branickich. Sam pałac jest najbardziej znanym zabytkiem miasta, w przewodnikach nazywany jest Wersalem północy, polskim Wersalem albo Wersalem Podlasia. Z zewnątrz posiadłość urzeka, tym bardziej, że przetrwały reprezentacyjny podjazd i park. Wokół pałacu rozciągają się pieczołowicie odtworzone francuskie ogrody.
Po kawie pielgrzymi wyruszyli do Supraśla. Tam zwiedzili Monaster Zwiastowania Przenajświętszej Bogurodzicy i św. Apostoła Jana Teologa. Jest to jeden z pięciu prawosławnych klasztorów męskich w Polsce. Ikonostas supraskiej cerkwi jest rekonstrukcją pierwszego ikonostasu tejże cerkwi z XVI wieku. Składa się z czterech rzędów, w których znajduje się 39 ikon, o łącznej powierzchni 54 m kwadratowych.
Po kolejnej kawie pątnicy wyruszyli do Świętej Wody, gdzie nawiedzili Sanktuarium MB Bolesnej, obok którego znajduje się Góra Krzyży. To miejsce jest niezwykłe – tysiące krzyży, małych i ogromnych, wbitych w ziemię lub wiszących na ramionach większych, na każdym robi ogromne wrażenie. Pierwsze krzyże pojawiły się w Świętej Wodzie w roku 1997. Góra miała stać się Pomnikiem III Tysiąclecia. Powstała z inicjatywy ówczesnego metropolity białostockiego, ks. biskupa Stanisława Szymeckiego. Dziś krzyży jest kilkadziesiąt tysięcy, nikt nie jest w stanie dokładnie ich policzyć.
Ze Świętej Wody pielgrzymi pojechali do Sokółki. Tamtejszą parafię erygowano w 1592 r. Pierwotnie kościół był pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP. Spłonął on pod koniec XVIII w. Nowy kościół wybudowano w stylu klasycystycznym w połowie XIX w. Konsekrowano go już pw. św. Antoniego Padewskiego. Miejscowość stała się szeroko znana po wydarzeniu zwanym „cudem eucharystycznym” w 2008 r. Wtedy to młody wikariusz przypadkowo upuścił konsekrowany komunikant, który spadł na stopień przed ołtarzem. Komunikant został włożony do vasculum (naczynie z wodą), aby postać chleba konsekrowanego się rozpuściła. Na tym nie do końca rozpuszczonym komunikancie pojawiła się czerwona plamka. Jej fragment został poddany badaniom patomorfologicznym, które ustaliły, że jest to część mięśnia sercowego. Cud w Sokółce nie został oficjalnie uznany przez Kościół, choć przyciąga do dziś tysiące pielgrzymów. Po zwiedzeniu sanktuarium pielgrzymi wrócili do Księżyna na kolację i nocleg.
Czwarty dzień pielgrzymki rozpoczął się Mszą św. w kościele parafialnym pw. św. Józefa Rzemieślnika w Księżynie. Po śniadaniu wszyscy udali się do Hajnówki, gdzie zwiedzili Sobór Świętej Trójcy – tamtejszą cerkiew prawosławną, która zachwyca wszystkich odwiedzających miasto. Jest jego wizytówką i dumą. Dwupoziomowa świątynia (dolna cerkiew nosi wezwanie św. Mikołaja) może pomieścić 5 tys. wiernych, co czyni ją jedną z największych w kraju. Cerkiew ta jest szeroko znana w świecie głównie dzięki temu, że od 1982 r. w jej murach w końcu maja rozbrzmiewa śpiew cerkiewny w wykonaniu chórów przybywających najpierw z Polski, a od 1990 r. także z zagranicy.
Kolejnym etapem był wyjazd do Białowieży. Tam z przewodnikiem zwiedzano Pokazowy Rezerwat Żubrów, gdzie w warunkach zbliżonych do naturalnych, eksponowane są nie tylko żubry, ale także koniki polskie typu tarpan, łosie, jelenie, sarny, dziki, żubronie (krzyżówka żubra z bydłem domowym), wilki, żbiki i rysie.
Potem pielgrzymi przeszli ścieżką edukacyjną „Szlak Dębów Królewskich” w uroczysku Stara Białowieża, gdzie można obejrzeć około 25 okazów potężnych dębów; niektóre z nich mają ponad 500 lat. Jeszcze później obejrzeli Park Pałacowy, który został założony na przełomie XIX i XX w. wokół wznoszonej w latach 1889–1894 myśliwskiej rezydencji carów Rosji, którzy przyjeżdżali polować za żubry. Jego powierzchnia wynosi ok. 50 ha. Głównym obiektem tej rezydencji był pałac, który spłonął w 1944 r. Aktualnie jest tam tylko historyczny park, jedyny większy i dobrze zachowany, funkcjonujący na obszarze południowego Podlasia.
Przeszli także ścieżką edukacyjną „Żebra żubra”. Ma ona długość 2,7 km i w dużej mierze przebiega po kładce z drewnianych desek, zbudowanej tam ze względu na podmokły teren. Trasa prowadzi przez różne środowiska leśne. Idąc tym szlakiem można dojść do wejścia do Rezerwatu Pokazowego Żubrów.
Po zwiedzeniu Białowieży pielgrzymi wrócili do hotelu w Księżynie na kolację i nocleg. Tam na naszego ks. proboszcza czekała niespodzianka – urodzinowy tort, jako, że w czwartek ks. Kazimierz kończy 60 lat. Po minie Jubilata widać, że tort mu smakuje.
Ostatni dzień pielgrzymki rozpoczął się śniadaniem, potem wszyscy spakowali swoje bagaże, zanieśli je do autokaru i wyruszyli do Tykocina, gdzie w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej uczestniczyli we Mszy św., a po niej zwiedzili tamtejszy zamek, który został zrekonstruowany (na przełomie XX i XXI w.) na fundamentach XVI-wiecznego zamku królewskiego Króla Polski i Wielkiego Księcia Litwy – Zygmunta Augusta. W chwili obecnej znajduje się on w rękach prywatnych. Spacer po tykocińskiej starówce – to ostatni punkt programu pielgrzymki na Podlasie.
Około godz. 14.00 wyruszono w podróż powrotną, a około godz. 21.00 nasi parafianie zmęczeni, ale pełni wrażeń (nie tylko tych duchowych) dotarli szczęśliwie do Koszalina.
Uwaga!
Tym razem wszystkie załączone zdjęcia z pielgrzymki są opisane, aby oglądający je wiedzieli, gdzie i kiedy zostały zrobione.
Tekst: Róża Gorońska
Zdjęcia: Ks. Kazimierz Dullak i inni uczestnicy pielgrzymki na Podlasie.