Msza św. w Wielki Czwartek przywołuje na pamięć Ostatnią Wieczerzę i ustanowienie sakramentów: Eucharystii oraz kapłaństwa przez Chrystusa, stąd bywa nazywana też Mszą Wieczerzy Pańskiej.

          W naszym kościele liturgia Wielkiego Czwartku rozpoczęła się o godz. 19.00. Chwilę przedtem jeden ze starszych ministrantów zapoznał wiernych z jej przebiegiem. Potem ministranci i księża (w białych szatach liturgicznych) procesyjnie przeszli przez kościół i podeszli do ołtarza. Mszę św. koncelebrowało pięciu księży: dwóch naszych proboszczów (obecny i poprzedni), wikariusz oraz dwóch zaproszonych gości (księża: Rafał Zabłoński i Tadeusz Gorla). Liturgii przewodniczył ks. Piotr Kuczewski. Jako, że księża mają dziś swoje święto (Dzień Kapłaństwa), dlatego na początku Mszy św. składano im życzenia i wręczono kwiaty (białe róże). W ich intencji modlił się w czasie Mszy św. jeden z księży, również za tych, którzy już odeszli do wieczności (ks. Włodzimierz Milewski, ks. Kazimierz Mordacz), jak i za tych, których kiedyś spotkaliśmy oraz za kleryków.

          W dzisiejszej liturgii śpiewano hymn „Chwała na wysokości Bogu”, który był pomijany przez cały okres Wielkiego Postu. W czasie śpiewu dzwoniły wszystkie dzwonki. Potem umilkły i będą milczeć aż do Wigilii Paschalnej. Zamiast dzwonków odezwały się kołatki.

          W kazaniu ks. Piotr nawiązał m.in. do umycia nóg apostołom przez Jezusa, co świadczyło o Jego miłości do ludzi. „Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany” (J 13,5). Ten obrzęd miał też podkreślić służebny charakter kapłaństwa.

          Po komunii św. przeniesiono Najświętszy Sakrament do specjalnie przygotowanego miejsca, zwanego „ciemnicą”  W tym roku znajduje się ona przy ołtarzu Matki Bożej Częstochowskiej, gdzie wierni mogli adorować Najświętszy Sakrament aż do godz. 22.00. Po liturgii ogołocono ołtarz. Ma to symbolizować mękę Chrystusa, w tym obnażenie z szat. Zaś opróżnione tabernakulum pozostało otwarte.

          Liturgię Wielkiego Czwartku uświetniła swoim śpiewem nasza parafialna schola. Zaś kościół był pięknie przystrojony kwiatami. Przed pulpitami stały okazałe wazony białych lilii, przed ołtarzem doniczki białych hortensji, a ciemnicę zdobiły białe kalie oraz gałązki symbolizujące ciernie.

         

Tekst: Róża Gorońska (na podstawie informacji zebranych przez Mariannę Stolarz)

Zdjęcia: Marianna Stolarz